Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Wokół rocznicy apogeum ludobójstwa Ukraińców na Polakach działy się rzeczy zadziwiające. Wyglądały na paniczne ruchy obozu władzy wywołane najpewniej przez sondaże pokazujące, że bierność w tej sprawie zagraża wynikom PiS w wyborach oraz postawą sporej części społeczeństwa, coraz wyraźniej zniecierpliwionego ukraińską butą i nieustępliwością, którą w kilku krótkich słowach wyraził Drobowycz z ukraińskiego IPN, że nie będzie żadnej zgodny na ekshumację ofiar, dopóki Polska wcześniej nie odbuduje na swoim terytorium wszystkich pomników UPA. W ramach nieudolnie, naprędce, na chybcika skleconej akcji, premier odwiedził wieś Puźniki, gdzie w sposób upokarzający dla pomordowanych Polaków „uczcił” ofiary dwoma kijami, stawiając w szczerym polu zbity z gałęzi krzyż.

Kiedy pojawiła się informacja, że nasz „strategiczny partner” wykonał wiekopomny gest - zezwolił na poszukiwania, ekshumację i upamiętnienia mogił Polaków zamordowanych przez UPA na terenie Ukrainy, szybko okazało się, że zgoda dotyczy tylko jednej wsi i otrzymał ją nie IPN, czyli instytucja do tego powołana, ale Fundacja Wolność i Demokracja (WiD), i że jak nie było, tak nie ma zgody na ekshumację szczątków dzieci, kobiet i starców, ofiar ukraińskich rezunów leżących w tysiącach dołów śmierci. Okazało się też, że nie chodzi o ekshumację, bo groby pomordowanych w Puźnikach są od dawna znane, ale jedynie o wypromowanie Fundacji Wolność i Demokracja.

Okazało się też, że Fundacja, która ma w statucie pomoc Polakom na Wschodzie”, zajmuje się wyłącznie pomocą Ukraińcom na Wschodzie.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

    24 stycznia 2023, w Parlamencie Europejskim odbyło się głosowanie w sprawie wyłączenia lasów z kompetencji krajowych i przeniesienie do wspólnej polityki leśnej. Media rządowe biły na alarm: Berlin chcą położyć łapę na polskich lasach. 

     1 września 2022, podczas prezentacji raportu o stratach poniesionych przez Polskę podczas wojny Jarosław Kaczyński zadeklarował: „Jeżeli by państwo Izrael było zainteresowane jakimś udziałem w tym przedsięwzięciu, udziałem oczywiście z odpowiednimi skutkami finansowymi w dalszym etapie, to my jesteśmy na tego rodzaju działania, tego rodzaju rozmowy - bo najpierw trzeba o tym rozmawiać – otwarci”.

     23 stycznia 2009, w ujawnionym przez WikiLeaks szyfrogramie, ambasador USA w Warszawie raportował o uzyskanym od marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego i premiera Donalda Tuska zapewnieniu, że pieniądze na pokrycie kosztów restytucji majątków pożydowskich rząd zamierza zdobyć sprzedając państwowe lasy.

     Dużo wcześniej żydowski poeta Julian Tuwim utworzył rym „Judejczykowie falą na nas walą”, za który nieźle dostało mu się od Żydów.

Cztery informacje, cztery daty i cztery pytania: Kto podpuścił Kaczyńskiego, żeby właśnie teraz, w takiej formie, bez wystarczającego przemyślenia, bez przygotowania odpowiednich narzędzi, przy wyjątkowo niesprzyjającej koniunkturze, wystąpił do Niemiec o reparacje? Do czego odszkodowania są mu potrzebne, skoro przed wyborami nie zdąży nimi przekupić wyborców? Co jest mniejszym złem: lasy w łapach żydowskich, czy lasy w łapach niemieckich? A może to wszystko na jedno wychodzi?  

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Nie jest sztuką odróżnić politykę polską od niepolskiej polityki prowadzonej przez jawnych wrogów. Problem zaczyna się tam, gdzie musimy odróżnić politykę polską od polityki tych, którzy działają przeciw nam skrycie, dla których los Polski jest zupełnie obojętny. Polsce nie zagraża Rosja, nie zagrażają Niemcy, nie zagraża Izrael. Polsce zagraża brak poczucia narodowego krajowych elit i ich przekupność. Żydzi sami nie ograbią nas z mienia. Niemcy nie odbiorą nam Ziem Odzyskanych, Ukraińcy nie zagarną Przemyśla. Są natomiast tacy, którzy to mienie i te ziemie są gotowi oddać obcym. I w tym temacie trzeba powiedzieć Polakom, że coś jest w powietrzu, że coś się czai, że coś się święci.

Uderza, że nikt z wypowiadających się na temat polityków nie wymienia czynnika narodowościowego. Mówi się i pisze niemal o wszystkim, o wykształceniu, o preferencjach seksualnych, o kolorze włosów, ale nie ma słowa o narodowości delikwenta. Sitwa, która swymi mackami opanowała całe państwo wmawia nam, że zwartość i jednorodność etniczna państwa to szkodliwy anachronizm, słabość, ułomność, zacofanie, a wszelkie pytania i rozważania o etnicznych i rodzinnych korzeniach to ohydne grzebanie w życiorysach. A wszystko po to, aby nie wyszła na jaw porażająca prawda o tym, kto w Polsce rządzi i kto rozdaje karty.

Śledząc „sukcesy” naszego państwa na Wschodzie, stawiamy pytanie: Kto dba o interesy Rzeczypospolitej? Na pewno nie są to Polacy. Z inspiracji syna rabina i przy błogosławieństwie jego następców, sprawy wzięła w łapy jednorodna etnicznie ekipa dzieci i wnuków działaczy Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy. W słynnym notesie Geremka znalazły się też inne mniejszości. W rezultacie placówki dyplomatyczne na Wschodzie zamieniły się w etniczne enklawy, a tamtejsza ekipa „polskich dyplomatów” zajmuje się wszystkim tylko nie sprawami Polski, a „polska dyplomacja” polega na porzucaniu na pastwę losu żyjących tam Polaków.

Dlaczego tak się dzieje? Powód jest prosty – w urzędach do tego powołanych głos mają mniejszości narodowe. I dlatego trzeba mówić: Narodowość ma znaczenie. I dlatego należy pytać: Czy u minister borykającego się z kryzysem tożsamości etnicznej nie dojdzie do konfliktu lojalności i czy daje gwarancję obrony polskiego interesu narodowego? Czy Niemiec powinien działać na odcinku niemieckim, na czeskim – Czech, na rosyjskim – Rosjanin, na chińskim – Chińczyk? Czy Ukrainiec powinien działać w MSZ na odcinku ukraińskim, a syn banderowca kierować wydziałem wschodnim Agencji Wywiadu? Czy Żyd w polskim urzędzie powinien zajmować się stosunkami z Izraelem, a członek diaspory żydowskiej być pełnomocnikiem ds. kontaktów z diasporą żydowską? Czy Agencją Wywiadu musiał kierować Krzysztof Bondaryk, a CBA Paweł Wojtunik? I wreszcie - czy nad stosunkami z Polonią amerykańską i nad repatriacją Polaków z Kazachstanu pieczę sprawować muszą obcoplemieńcy, potomkowie tych, którzy przyczynili się do Jałty, czyli do tego, że miliony Polaków zostało poza granicami ojczyzny?

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
„W oknie Pałacu Prezydenckiego zapłonęła świeca jako znak pamięci o cierpieniu i tragedii milionów ofiar Wielkiego Głodu w Ukrainie. Pamiętamy o ofiarach sowieckiego ludobójstwa!” - poinformowała kancelaria prezydenta. „Wieczna pamięć pomordowanym. Krzyczymy głośno: Nie dla nienawiści, nie dla antysemityzmu, nie dla antyukrainizmu. Nigdy więcej wojny, nigdy więcej Holokaustu”- takie podniosłe słowa wykrzyczał Duda w Auschwitz. Ze słów, które padły później wiemy, że nie miał na myśli polskich ofiar obozu, ani Polaków pomordowanych przez Ukraińców. Gdy ukraińska rakieta zabiła dwóch Polaków i gdy zamiast ubolewania i przeprosin doczekaliśmy się krętactw niegodnych sojusznika, Duda rzekł: „Rosja jest odpowiedzialna za tę wojnę i Rosja jest odpowiedzialna za wszystkie nieszczęścia, które z tej wojny wynikają”. A więc nie tylko Rzeź Wołyńska to „nasza wspólna tragedia”, bo jak Ukraina wali rakietą, to też „nasza wspólna tragedia”.

Gdy Sejm przyjął uchwałę w sprawie rocznicy Wielkiego Głodu, przeciw głosował tylko Grzegorz Braun, za co stratowało go ogłupiałe pędzące w ukrainofilskim amoku stado sejmowych baranów. Gdy 8 lat temu Sejm przyjął uchwałę oddającą hołd „ofiarom ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich na obywatelach II RP” – Wierchowna Rada uznała ją za „przejaw upolitycznienia tragicznych stronic ukraińsko-polskiej historii, antyukraińskiej histerii i podważenie dyplomatycznego dorobku na rzecz wzajemnego przebaczenia i upamiętnienia niewinnych ofiar konfliktu, wśród których są Ukraińcy i Polacy”.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Częściowy jedynie sukces kampanii “szczepień covidowych”, zdopingował globalistów do jeszcze energiczniejszych ataków na Ludzkość i Świat.

Tak, ich destruktywnym celem nie jest jedynie „depopulacja” (masowe ludobójstwo) za pomocą głodu, szczepionek i wojen, ale cały Boży Świat. Pod nóż pójdą miliony sztuk bydła, rośliny i wszystko pozostałe, co Stwórca nam ofiarował.

Według szatańskiej mitologii, po zniszczeniu Matki Ziemi, elita globalistyczna, przeniesie się do raju, który w „chmurze” (i-cloud) stworzył dlań szatan. O tym gdzie „przeniosą się” miliony pazernych i głupich wykonawców tej zbrodni, szatan milczy.

Na obecnym etapie powyższy program wdrażany jest wielopłaszczyznowo.

Energiczne działania w celu usunięcia z obiegu gotówki i zastąpienia jej „pieniądzem elektronicznym”, można zaobserwować także i w naszej Ojczyźnie, gdzie pracownicy międzynarodowych korporacji handlowych odmawiają przyjmowania gotówki, lub przynajmniej utrudniają jej zastosowanie.

W tym momencie należy przypomnieć, że zgodnie z Pryncypium Norymberskim, każdy kto uczestniczy w zbrodni, jest za nią współodpowiedzialny. Oznacza to, że drobni kasjerzy odmawiający przyjmowania gotówki, będącej legalną formą płatności w III RP, będą współodpowiedzialnymi zbrodni wyzucia obywateli z ich prawnej własności i na podobieństwa pielęgniarek i lekarzy administrujących toksyczne zastrzyki, odpowiedzą przez Trybunałem. Ich wysoko postawieni szefowie będą wisieć, a oni odbiorą adekwatną do przestępstw karę.