Warto przeczytać
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 825
Szumne deklaracje złożenia kwiatów pod pomnikiem poległych żołnierzy Armii Czerwonej, geopolityczne tłumaczenie wojennych posunięć Kremla, próby utworzenia prorosyjskiej partii czy nawet organizowanie ruchów antywojennych wzywających do pokojowych relacji z Rosją. Żadne z tych działań nie rozwiążą w Polsce nabrzmiałego problemu jakim jest zaciekła rusofobia. Wręcz przeciwnie – często jedynie dolewają oliwy do ognia. Dlaczego? Ponieważ dostarczają amunicję nienawistnikom i cynicznym graczom. W efekcie, rozmaite akcje o zabarwieniu prorosyjskim na ogół eskalują atmosferę wrogości.
Czy jest zatem w ogóle możliwe, by zmienić rusofobiczne nastawienie polskiego społeczeństwa, skoro polskojęzyczni politycy i media z taką zaciekłością pomstują na Rosję? Uważam, że jak najbardziej można to zrealizować – oddolnie i prostymi metodami. Zanim jednak przejdę do omówienia meritum, warto się najpierw zastanowić co wywołało chorobę. Chodzi bowiem o to, by wyleczyć jej przyczynę, a nie jedynie objawy.
Czytaj więcej: Jak wyleczyć Polaków z rusofobii – Agnieszka Piwar
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 988
Jest źle. Będzie jeszcze gorzej. Za kilka lat Polska będzie nie do poznania.
Nie będzie też nasza. Najwyższy czas na samoobronę
To musi komuś służyć! Dlaczego za przyjęciem imigrantów są Michnik i Gross? Dlaczego Hartman, wnuk rabina Izaaka Kramsztyka, członek żydowskiej loży Synów Przymierza cieszy się, że „w Polsce za 20 lat może być więcej meczetów niż kościołów”? Dlaczego „Polityka”, organ prasowy uchodźców przybyłych w taborach Armii Czerwonej, pisze: „Polska za 25 lat będzie normalnym europejskim krajem, z kosmopolityczną, zamożną stolicą, pełnym cudzoziemców, a przez centra dużych miast przepływać będzie każdego dnia kolorowy, wielojęzyczny tłum”? Gigantyczna katastrofa, kryzys z uchodźcami to nie tylko skutek niefrasobliwości Angeli Merkel. To perfidny instrument wrogów naszej cywilizacji. Wędrówka ludów, likwidacja granic, mieszanie ras znakomicie przyspieszają upadek państw narodowych. Paul Johnson w „Historii Żydów” wyodrębnił cel, jaki judaizm stawia sobie wobec kultury chrześcijańskiej: Podważać spoistość społeczeństwa chrześcijańskiego przez propagowanie wielokulturowości i masową imigrację.
Ameryka przeżywa największy kryzys w swej historii, inwazję imigrantów, w tempie 250 tysięcy na miesiąc. Dlaczego Biden troszczy się o „integralność terytorialną” Ukrainy, a nie troszczy się o integralność terytorialną południowej granicy USA? Czy nie dlatego, że wraz z nim doszli do władzy marksiści, którzy wcielają w życie tezę „granice są rasistowskie”, i bez zgody Amerykanów zmieniają oblicze etniczne kraju? Gdy 10 mln Ukraińców (oraz 150 tysięcy Azjatów i Afrykańczyków) przedarło się przez granicę Polski, dyrektor Ośrodka Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego triumfalnie oznajmił: „Polska stała się największym importerem cudzoziemskiej siły roboczej na świecie”. „Ach, wyobrazić sobie Polskę różnorodną, kolorową, tolerancyjną, wzmocnioną genetycznie i kulturowo ludźmi spoza mdławej słowiańszczyzny. Polskę jak Francję, Holandię czy Belgię (…) ileż nowych wartości, perspektyw, talentów mogłoby wzmocnić naszą kulturę, współpracę, społeczeństwo obywatelskie - sekundowała mu „profesor” Magdalena Środa.
Czytaj więcej: Krzysztof Baliński: JEST JUŻ PÓŹNIEJ, NIŻ MYŚLISZ
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 7412
-- protestanci podkreślają znaczenie Śmierci Chrystusa,
-- chrześcijanie wschodni podkreślają znaczenie Zmartwychwstania Chrystusa,
-- katolicy wskazują na wzajemny, wewnętrzny związek istniejący między Śmiercią i Zmartwychwstaniem Chrystusa.
Czytaj więcej: Sens Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa w różnych tradycjach chrześcijańskich
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 963
To musi komuś służyć! Dlaczego za przyjęciem imigrantów są Michnik i Gross? Dlaczego Hartman, wnuk rabina Izaaka Kramsztyka, członek żydowskiej loży Synów Przymierza cieszy się, że „w Polsce za 20 lat może być więcej meczetów niż kościołów”? Dlaczego „Polityka”, organ prasowy uchodźców przybyłych w taborach Armii Czerwonej, pisze: „Polska za 25 lat będzie normalnym europejskim krajem, z kosmopolityczną, zamożną stolicą, pełnym cudzoziemców, a przez centra dużych miast przepływać będzie każdego dnia kolorowy, wielojęzyczny tłum”? Gigantyczna katastrofa, kryzys z uchodźcami to nie tylko skutek niefrasobliwości Angeli Merkel. To perfidny instrument wrogów naszej cywilizacji. Wędrówka ludów, likwidacja granic, mieszanie ras znakomicie przyspieszają upadek państw narodowych. Paul Johnson w „Historii Żydów” wyodrębnił cel, jaki judaizm stawia sobie wobec kultury chrześcijańskiej: Podważać spoistość społeczeństwa chrześcijańskiego przez propagowanie wielokulturowości i masową imigrację.
Ameryka przeżywa największy kryzys w swej historii, inwazję imigrantów, w tempie 250 tysięcy na miesiąc. Dlaczego Biden troszczy się o „integralność terytorialną” Ukrainy, a nie troszczy się o integralność terytorialną południowej granicy USA? Czy nie dlatego, że wraz z nim doszli do władzy marksiści, którzy wcielają w życie tezę „granice są rasistowskie”, i bez zgody Amerykanów zmieniają oblicze etniczne kraju? Gdy 10 mln Ukraińców (oraz 150 tysięcy Azjatów i Afrykańczyków) przedarło się przez granicę Polski, dyrektor Ośrodka Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego triumfalnie oznajmił: „Polska stała się największym importerem cudzoziemskiej siły roboczej na świecie”. „Ach, wyobrazić sobie Polskę różnorodną, kolorową, tolerancyjną, wzmocnioną genetycznie i kulturowo ludźmi spoza mdławej słowiańszczyzny. Polskę jak Francję, Holandię czy Belgię (…) ileż nowych wartości, perspektyw, talentów mogłoby wzmocnić naszą kulturę, współpracę, społeczeństwo obywatelskie - sekundowała mu „profesor” Magdalena Środa.
Czytaj więcej: Krzysztof Baliński: JEST JUŻ PÓŹNIEJ, NIŻ MYŚLISZ
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 1216
...zgłaszany jest tylko niewielki ułamek wszystkich działań niepożądanych... Rzeczywistość jest jednak trudna do ukrycia i można ją wywnioskować także z innych liczb, na przykład z nadumieralności, przynajmniej w tych krajach, gdzie praktyka masowej manipulacji danymi na użytek rządów nie jest jeszcze zakorzeniona jak ma to miejsce we Włoszech. Niemcy są krajem, w którym istnieje największa liczba ocen dokonywanych przez różne instytucje: na przykład ocena danych z firm ubezpieczeniowych, które udokumentowały co najmniej 31 000 zgonów spowodowanych szczepieniami, a jeszcze bardziej precyzyjne są oceny nadumieralności w roku 2021 oparte na raportach Federalnego Instytutu Statystyki Destatis, z których, według różnych analiz, można wywnioskować liczbę 45 000 zgonów lub rozpiętość między 39 000 a 51 000 zgonów.
...po pierwszej dawce współczynnik śmiertelności wynosi ok. 1 zgon na 4000 dawek ... po drugiej - 1 na 1300 zaszczepionych umrze ... po czwartej: 1 na 1000...
Czytaj więcej: Jeden zgon poszczepienny na każde 4000 dawek: Wskaźniki oznaczające masakrę
Strona 3 z 437
RadioMaryja.pl
26 marzec 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Informacje Dnia: Skrót informacji z kraju i ze świata
- Warszawscy radni chcą walczyć z dzwonami kościelnymi
- Polski punkt widzenia: Piotr Janowicz (25.03.2025)
- 30 mld złotych z KPO zostanie przekierowane na Fundusz Bezpieczeństwa i Obronności
- Ekipa Donalda Tuska zapomniała o swoich obietnicach?
- Wiceminister A. Szejna pójdzie na urlop?
- Rywalizacja w kampanijnych sondażach. W wyścigu o prezydenturę wciąż prowadzi Rafał Trzaskowski
- Myśląc Ojczyzna – prof. Piotr Jaroszyński
- Po rozmowach w Arabii Saudyjskiej jest zgoda na porozumienie o całkowitym zakazie ataków na infrastrukturę energetyczną Ukrainy i Rosji
- Zespół Wspierania Radia Maryja: Widać wyraźnie, że współcześni niszczyciele pamięci o wielkim Papieżu Polaku korzystają z wzorców stosowanych przez ich poprzedników z okresu socjalistycznego zniewolenia
- Informacje Dnia 25.03.2025 [20.00]
- Red. M. Karnowski: Narzędzia państwa są w tej chwili używane do walki politycznej, do niszczenia nie tylko wrogów politycznych, ale tych środowisk, które władza zidentyfikowała jako swoich „przeciwników”